czwartek, 4 marca 2010

Ellie Goulding - Lights *recenzja

9 X 2009 .. to był piękny dzień..
Dzień w którym pierwszy raz usłyszałem Ellie!
i się zaczęło, każdy kawałek który wyciekł w sieć, większość artykułów i zdjęcie, wszystko co związane z karierą pani Goulding musiało prędzej czy poźniej zagościć przed moimi oczami bądź zabrzmieć w moich słuchawkach..

No i w końcu się doczekałem, pierwsza prawdziwa płyta, pierwszy longplay! ;cieszę się jak dziecko!..
no i jak ja mogę ocenić płytę "Lights"? subiektywna recenzja:

Ellie Goulding - Lights

na początku jest okładka i jak dla mnie to mie potrzebnie ktoś sie bawił w "upiększanie" pięknej Ellie w PSie.. ale takie czasy..

1. Guns And Horses 3:35
zdecydowanie mój ulubiony kawałek w dorobku Ellie, jednak nie w tej wersji która znalazła sie na płycie;/ to jest trochę za dużo wszystkiego, i tak daje rade! może sie jeszcze przyzwyczaje.. ,na pewno sie przyzwyczaje;)

2. Starry Eyed 2:57
drugi singiel z tej płyty, już teraz siedzi na szczycie list przebojów w UK! jak dla mnie to podobnie jak G&H jest przedobrzony w stosunku do wersji którą znałem wcześniej, słusznie że singiel, bo i tak jest mega imprezka! klip, średni..

3. This Love (Will Be Your Downfall) 3:53
i tu pierwsza piosenka, której wcześniej nie słyszałem^^ już mniej elektroniczny wstęp, popikowy, ładny tekst, delikatny, taki jaki właśnie powinien być!

4. Under The Sheets 3:44
pierwszy singiel, dzieki Bogu nie zremixowany w żaden sposób od października i wersji z singla..
czysta esencja, uwielbiam! super tekst, super wyważony klimacik, no i energia dynamitu ;) teledysk już był u mnie..

5. The Writer 4:11
o, na to za to czekałem od października, gdy sprytna pani E. wraz z mega zdolnym Starsmithem odpowiedzialnym producencko za to całe zamieszanie u mieścili na majspejsie pierwsze 40sekund tej pięknej balladki.. czekałem, czekałem.. i sie doczekałem chwytającej za serce, bardziej folkowej niż elektronicznej piosenki z tekstem że ach! ^^

6. Every Time You Go 3:25
i dalej jest folkowo, miło, eterycznie ale jednoczesnie z pazurkiem i szybszym bitem niż wczesniej. Refren miażdży! również nowość dla mnie, i "luf" od pierwszego przesłuchania

7. Wish I Stayed 3:40
nowa wersja piosenki słuchaniej przeze mnie do tej pory chyba najczęściej, i ta wersja podoba mi sie nawet bardziej od oryginału wyprodukowanego razem z Frankmusikiem, jest "twardsza" i dobrze!

8. Your Biggest Mistake 3:25
premierowo jak dla mnie, bardzo popowo chociaż gitarke i tak słychać.. nadaje sie na singiel, chociaż reszta i tak nadaje sie bardziej :P

9. I'll Hold My Breath 3:45
a tu niespodzianka! wczesniej jako "Swiming Pool", ze zmienionym tekstem i aranżacją. Wyszło bosko! Gitara, fortepian i ten delikatny głosik! Masterpice

10.Salt Skin 4:17
a na koniec zdecydowanie mój ulubiony z wcześniej nie prezentowanych! jak to napisali w NME: "is a truly inventive epic" super tekst, wrażliwość, klimacik, no i ten chórek! EPIC

i tak się kończy "Lights".. szkoda że tylko 36minut i52sekund.

po pięciu miesiącach wyczekiwania dostałem to co chciałem! Delikatną pop folkową mieszanke od 23latki z Londynu która zdominowała moją muzyczną świadomość przez ostatnie pół roku.. i chwała jej za to! chwała wytwórni Polydor, chwała Starsmithowi
.. polubie nowe wersje piosenek wałkowanych od dawna,. ba! pokocham, z czasem..

subiektywnie 10/10, bo miłośc jest ślepa;)
**blogger ocenzurował reszte posta xD****

1 komentarz:

  1. faktycznie subiektywnie;d najbardziej przychylna recenzja Internetu;D ja jej daje 6/10, miło sie slucha owszem, ale nic genialnego;p nie wiem czemu najbardziej polubilam kawalek 'this love'

    OdpowiedzUsuń