[ końcówka roku, czas podsumowań. A rok 2012 był muzycznie wybitny... ]
płyta zespołu
Yeasayer - Fragrant World, była dla mnie dużym zaskoczeniem. Zaskoczeniem bardzo pozytywnym:D Nie od pierwszego przesłuchania, ale po jakims czasie od płyty nie można sie oderwać.. GĘSTE klimaty, dziwne teksty, połamane melodie, syntetyczne dźwięki -PSYCHODELA,
najlepsza, kosmiczna, magiczna psychodela!
i HWD wszystkim panom "krytykom muzycznym", którym sie nie podobało.. każdy kawałek na longplayu zasługuje na uwage!
prezentacja:
jedyny prawdziwy klip:
..moja reakcja: "Yeasayer high as fuck, pretending they play real instruments and shit" ;p
każdą piosenke można oficjalnie odtworzyc na yt^^, tutaj moje ulubione:
oh Henrietta... około 1;50 dostaje dreszczy ;)
yyyyyh,, musiałbym
wszystkie numery to wrzucić ;p
dla formalności, kawałek historii:
"klik"
Polecam i pozdrawiam